Thursday, 13 October 2022

Okruchy Przeszłości: Wpinka NSDAP naszym archeologicznym dziedzictwem...?


Polski Związek Eksploratorów 13 pazdziernika 2022
Wpinka NSDAP naszym archeologicznym dziedzictwem...
Dlaczego zdecydowano się umieścić ten wpis? Ano dlatego, że jak najbardziej on tu pasuje, wszak traktuje o uznaniu przedmiotu zabytkiem archeologicznym przez konserwatora zabytków. Na wstępnie jednak ,w ramach reminiscencji dla tych, którzy zdążyli zapomnieć podstaw prawnych dziedziny archeologii, warto by przypomnieć kilka definicji.
zabytek - nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową.
zabytek archeologiczny - zabytek nieruchomy, będący powierzchniową, podziemną lub podwodną pozostałością egzystencji i działalności człowieka, złożoną z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w nich wytworów bądź ich śladów albo zabytek ruchomy, będący tym wytworem.
przedmiot dziedzictwa archeologicznego – wszelkie pozostałości, obiekty i jakiekolwiek inne ślady ludzkości minionych epok dla których wykopaliska i odkrycia są podstawowym źródłem informacji.
Mając te definicje odnieśmy je do pewnej decyzji administracyjnej Podkarpackiego WKZ. Otóż za zabytek archeologiczny (zastosowanie art. 6 ust. 3 i art. 35 ust. 3 Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami) uznana została pamiątkowa wpinka NSDAP ze zjazdu w Krakowie w Generalnej Guberni w roku 1942.

Prześledźmy zatem jak przymioty doczesne tego przedmiotu mają się do definicji legalnych:
- Przedmiot pochodzi z obecnej, współczesnej epoki historycznej, a więc nie spełnia ani warunku definicji zabytku, ani przedmiotu dziedzictwa archeologicznego.
- Nie wywiedziono interesu społecznego dla zachowania tego przedmiotu. Definicyjne wartości pozostają jedynie statystyczne.
- Przedmiot nie pochodzi z warstwy kulturowej, nie stanowi elementu zespołu, nie jest częścią nieruchomego zabytku archeologicznego.
- Informację o wydarzeniach, które przypomina ów przedmiot uzyskamy w każdej szanującej się bibliotece akademickiej, a nawet poprzez wyszukiwarkę w Internecie. Sam przedmiot nie niesie tej informacji.

Nasuwa się tu jedna konkluzja, a właściwie pytanie: kiedy skończy się ten chocholi taniec, a archeologia zacznie się zajmować tym do czego została powołana i za obywatele jej płacą w formie odprowadzanych podatków? Naturalnie rzecz nie tyczy się całego środowiska i wieszanie psów na całym środowisku byłoby niesprawiedliwe. Jednakże to na środowisku ciąży obywatelskie oczekiwanie samooczyszczenia. Nie można w nieskończoność napędzać koniunktury wymysłami takimi jak archeologia współczesności, wysypisk śmieci, kosmosu, myśli i innych tego typu pseudonaukowych dziedzin. Poniżej można sobie obejrzeć ku przestrodze skan owej decyzji i zdjęcie rzeczonej wpinki pochodzące z sieci. W niniejszym artykule nie poruszono konotacji przedmiotu z jednym z najbardziej obrzydliwych kart historii. W tym kontekście zdumiewająca jest decyzja o państwowej ochronie przedmiotu, który z przyczyn oczywistych stanowi nasze antydziedzictwo.
Zespół PZE


 

„Ciekawe” jest to, że anonimowy autor tego tekstu nie ma pojęcia, że polska archeologia nie jest finansowana z jego podatków, i najwyraźniej ma bardzo małą wiedzę o tym, czym jest archeologia… a jednak w komentarzach pod PZE nadal określa, co archeologia „powinna” robić i „pamiętać o swoim miejscu”. Żałosne.

No comments:

Post a Comment